27-12-2024

Wycieczka do Loretto i Kamieńczyka Koła nr 15

Kłania się Teresa Delegacz. Lubię wycieczki jednodniowe, raczej integracyjne,  mało forsujące pozwalające na kontakt z przyrodą i ludźmi. Nasze koło nr 15 zorganizowało w dn.26.07,2011r  taką wycieczkę do Loretto
i Kamieńczyka. Pogoda o poranku nie zapowiadała się przychylnie. Mimo to frekwencja dopisała. O  godz. 9 –  z uśmiechem na ustach –  wyruszyliśmy prosto do Loretto.

Odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Boskiej Loretańskiej i Hospicjum.  Mieliśmy czas na modlitwę i zwiedzanie świętego miejsca ( trwało to około godziny).  Pogoda się wyklarowała. Wyszło piękne słońce, które  towarzyszyło nam przez cały czas pobytu. Lasek pachniał grzybami; więc niektórzy uczestnicy poszli je zbierać. W naszym gronie były solenizantki Anny i Hanny – więc należało to uczcić. Jeszcze przed obiadem wznoszono toasty i wiwatowano sto lat, muzyka pięknie grała, goście rozśpiewali  i roztańczyli się radośnie na całego. Po obiedzie wyruszyliśmy na spacer po lasku wdychając świeże powietrze a potem udając się nad Liwiec. Stojąc na mostku wspominaliśmy Kupałę, kiedy to nasz wianek  nie chciał odpłynąć. A był taki piękny – więc paradował.
Poczuliśmy się wyraźnie odmłodzeni.  Wspominaliśmy piosenki z dawnych lat np. Wiła wianki i rzucała je do falującej wody itd. Wspominając, śpiewając wróciliśmy na kolację, gdzie czekały nas kiełbaski i kaszanka z rożna. Dla lepszego trawienia niektórzy zastosowali kropelki. Zabawa, tańce trwały aż do odjazdu. Wtedy spotkaliśmy jeszcze osoby przebywające na wczasach z koła 9. Zapakowani  w komplecie do autokaru radośnie wróciliśmy do Warszawy oczywiście śpiewając i myśląc o następnym wyjeździe. Zdjęcia w załączeniu T.D. 15