Wiersz jesienny Urszulu Brandys
Wiersz jesienny Urszulu Brandys
„Jesienne Dary”
Jesień usiadła w słonecznikach
i po kolei z wszystkimi się wita.
Przeprasza za dzisiejszą pogodę,
za deszcze, chłody i niewygodę,
uśmiechem nas bałamuci….
jeszcze Polska jesień powróci.
Trawa nad ranem srebrzy się i mieni
okruchami deszczu i złotej Jesieni,
pająk pomiędzy drzewami srebrną nić przeplata,
a mnie jest bardzo szkoda odchodzącego lata.
Na to olbrzym słonecznik, uśmiecha się z wdziękiem,
chcesz…zaszeptał cicho, zaśpiewam piosenkę.
„złota polska jesień, jesień przebogata,
mimozą zakwita, wrzosem warkocz splata,
do kieszeni wrzuci kasztanów kuleczki,
niech wam dają zdrowie, te moje laleczki”
Dziś na sjestę zaprosiła Jesień do ogrodu,
częstujcie się, bardzo proszę, tu są plastry miodu.
Na paterach oko cieszą jabłko, gruszka, śliwka,
a w koszykach wdzięcznie leżą przepyszne warzywka.
Pomidory, seler, burak i brzuchate dynie,
uśmiechają się słodko… ugryź mnie ślicznotko.!
Jesień strojna, Jesień hojna, gospodyni miła,
żegnając swych gości podarek wręczyła.
Małą ikebanę, z różami, z astrami,
abym pamiętała ją przez wieczór cały.
Pozdrawiam serdecznie
Urszula Brandys