21-11-2024

Spotkanie autorskie Ewy Jakubowskiej prezentujące książkę „ Rodzina Woźniaków”.

Spotkanie autorskie Ewy Jakubowskiej prezentujące książkę „ Rodzina Woźniaków”.

W lutym w Centrum Kultury i Aktywności przy ul. Siarczanej odbyło się moje spotkanie autorskie związane z prezentacją książki „ Rodzina Woźniaków”.
Spotkanie zostało zorganizowane z inicjatywy M. Krzyzińskiej – przewodniczącej Koła Emerytów i Rencistów Nr 8. Nasze zebrania odbywają się w tej właśnie pięknej willi.
Książka przedstawia dzieje mojej podlaskiej rodziny od drugiej połowy XIX wieku do czasów współczesnych , historię i tradycje Podlasia.
Źródłem wspomnień były opowieści mojego dziadka, rozmowy ze starszymi członkami rodziny, materiały archiwalne uzyskane w urzędach i kancelariach parafialnych.

Książka zaczyna się od sceny spotkania moich pradziadków na wiejskiej drodze . Byli oni unitami, co spowodowało problemy z legalizacją małżeństwa i chrztem dzieci. Po powstaniu styczniowym unici byli bardzo prześladowani i ceremonie religijne odbywały się potajemnie , nocą w lasach.
Małżeństwo dochowało się dziewięciorga dzieci i ich bardzo zróżnicowane losy przedstawione są w pierwszej części książki. Mamy więc żołnierza armii carskiej, gospodarzy ciężko pracujących na roli, żołnierza AK i komunistę. Mimo dużych różnic między członkami rodziny – więzy rodzinne były bardzo silne. Woźniakowie szanowali się , odwiedzali i wzajemnie sobie pomagali. Byli uczciwi, uparci, w większości bardzo pobożni i pracowici.
Druga część książki , to moje wspomnienia z dzieciństwa . Co roku jeździłam do dziadków na wakacje i myślę, że te pobyty na wsi : rodzina, i przekazywane wartości i zwyczaje, kontakt z piękną podlaską przyrodą, pomoc w pracy na polu i w gospodarstwie wywarły na mnie duży wpływ . Mam więcej wspomnień z wakacji na wsi niż z codziennego życia w mieście . Cały czas mam w pamięci gwarne odpusty, plażowanie na rozgrzanym piasku nad Bugiem, brodzenie w wodzie, jazdę na wyładowanej snopami zboża furze.
Opisuję też dawne wiejskie zwyczaje. Niektóre , jak np. kolędowanie, święcenie bukietów z kwiatów i zbóż na Matki Boskiej Zielnej, bramy zatrzymujące nowożeńców, przetrwały do dziś. Czytelnicy mogą też zapoznać się też z gwarą podlaską poznając takie wyrażenia jak „galancie”, „ukopielony”, „musowo”. W książce w rozdziale „ Podlaskie haiku „ umieściłam też kilka swoich wierszy Np.
Wspomnienie
zatrzymany na chwilę czas
upalne letnie popołudnie
wspomnienie z dzieciństwa
Napisanie książki było właśnie spowodowane chęcią zatrzymania czasu, ocalenia dawnego świata. I przekazania informacji o nim młodszym pokoleniom. Jestem emerytowaną nauczycielką ,ale nadal pracuję i mam kontakt z młodymi ludźmi. Wydaje mi się, że takie poznanie historii widzianej z „parteru” czyli przez życie ludzi w dawnych czasach może pomóc docenić względny komfort
współczesnego życia, pokój , niepodległość Ojczyzny, możliwości kształcenia i wyboru drogi życiowej . Naszym przodkom często nie było to dane, ale w wielkim trudzie starali się budować lepszą przyszłość .
Bardzo zachęcam Państwa do pisania wspomnień , szczególnie jeśli żyją jeszcze osoby pamiętające dawne czasy i wydarzenia i pomogą je Państwu uzupełnić.
Na zakończenie spotkania pokazałam przedmioty używane dawniej w gospodarstwach (sierp ,kankę cierlicę do lnu) i wyroby podlaskiego rękodzieła ( wełniane narzuty, chodniki z gałganków).
Jeśli ktoś nie był na spotkaniu, to 25 maja prelekcja odbędzie się w Domu Kultury „Zacisze”. A książkę można kupić w księgarniach internetowych.
Serdecznie zapraszam na kolejne spotkanie .
Ewa Jakubowska