Ostrzeżenie!!!
Ostrzeżenie!!!
To jest wiadomość od pracownika działu reklamacji w TP SA!
Jeśli zadzwoni jakiś gość, że wygrałeś coś w konkursie (przeważnie ekskluzywną wycieczkę) i w dodatku poprosi o naciśnięcie klawisza 9, żeby potwierdzić wiadomość, i jeśli to zrobisz, to jesteś załatwiony na cacy – łączność z tą linią kosztuje 20 funtów za minutę, ponieważ rozmowa przekierowana jest przez Kajmany do sex-linii w Anglii.
Nawet jak natychmiast rzucisz słuchawkę na widełki, to dużo nie da, bo rozłączy Cię za 5 minut.
Więc nie wciskaj żadnych klawiszy, żeby potwierdzić odbiór wiadomości.
Ale jeśli dasz zrobić się w balona i dasz im swoje dane, to możesz już strzelić sobie w łeb, bo po następnych dwóch minutach dostaniesz potwierdzenie, że oczywiście nic nie wygrałeś. Koszt takiej rozmowy to około 260 funtów.
Jedyne, co można zrobić, to natychmiast po odebraniu takiej rozmowy rozłączyć się. I to jak najszybciej.
Jeszcze jedno. Może zadzwonić ktoś podający się za technika TP SA i poprosić o potwierdzenie numeru telefonu poprzez naciśnięcie klawisza 9.
Efekt jak powyżej.
*Problem dotyczy też komórkowców. Nigdy nie należy naciskać 9, lub 9,0,#, lub 0,9,# w tych kombinacjach.
**Przeważnie numer dzwoniący to:7090203840**. Numer może się różnić ostatnimi 4 cyframi. Pojawia się na początku jako nieodebrane.
Nie oddzwaniać na ten numer, bo połączenie kosztuje 320 zł/min (sex-linia w Australii).
Ponieważ w Anglii ten proceder jest już nielegalny, to farmazony tego typu przeniosły się do Polski.
Tak więc nie gadać z kimś, kto wciska Ci kit, że coś wygrałeś.