Z internetu

maj 6th, 2020 Wpisane w Ostatnie wpisy

Z internetu
Manifest polskich seniorów

Świat, droga młodzieży, wyglądał kiedyś nieco inaczej.
Nie budziła nas, dzisiejszych seniorów,
telewizja śniadaniowa,
przez co nie wiedzieliśmy o istnieniu
otyłych karlic akrobatek, chipindels’ów
i kotów, które mówią brajlem, itp…

Budził nas radziecki budzik, który za nic w świecie
nie chciał chodzić tak, jak mu hejnał z wieży mariackiej kazał. a jednak zdążaliśmy do szkoły.
Na śniadanie jedliśmy kanapki z pasztetową,
na święta szynkę, która psuła się po dwóch dniach.
Sery były – jeśli były – dwa: żółty i biały.
Nazwy były równie umowne, jak ich ceny i kolory.
Nikt nie jadał lunchu. Były drugie śniadania
kanapki starannie zapakowane przez mamy w papier śniadaniowy,
który poddawano domowemu recyklingowi
i jeśli się nie ubrudził, wykorzystywano go ponownie.

Jadano też obiady: ziemniaki, tłuste sosy, kotlety.
Mało warzyw i ryb.
Na kluski mówiliśmy makaron, nie pasta,
bo pastą smarowaliśmy chleb lub czyściliśmy buty.
nikt nie znał słowa cholesterol i jadł tyle jajek, ile chciał,
a jednak nie umieraliśmy masowo na serce.

Nauczyciel, który potrafił przylać linijką
lub połamać wskaźnik na niejednej pupie,
kazał nam wkuwać mnóstwo definicji i wzorów,
nękał klasówkami i straszył widmem powtarzania klasy.
Mimo to nie mieliśmy jakiejś nadzwyczajnej traumy.

Szczerze mówiąc nie znaliśmy tego słowa
ani nie byliśmy pod opieką terapeuty.
Nie uczyliśmy się angielskiego i nie chodziliśmy na balet.
Żeby umówić się z kumplami na piłkę,
nie dzwoniliśmy do nich wcześniej,
tylko wpadaliśmy po nich do mieszkania
albo darliśmy się pod oknami, żeby wyszli.
Nie zabraniał nam tego nikt z TVN Style.

W owych czasach papier toaletowy
występował głównie w parówkach i mortadeli,
a proszek do prania prał ciuchy
białe i kolorowe, jeśli prał.

Nie było kremów na dzień, na noc, na zimę i lato.
Była Nivea.
Mimo to nie cuchnęliśmy
ani nie padaliśmy na dyzenterię.
Byliśmy niemodnie ubrani,
a jednak udawało nam się umówić z dziewczynami,
które nie wymawiając, też nie wiedziały, kto to Jaga Hupało.
Nasi starzy nie dzwonili do nas na komórki
i nigdy nie wiedzieli, gdzie naprawdę jesteśmy.

Nie odwozili ani nie doprowadzali nas do szkół,
odkąd skończyliśmy siedem lat.
Jakimś cudem oni nie zeszli na serce,
a my nie padliśmy ofiarą pedofilii
ani seryjnych morderców,
a na źle oznakowanych przejściach dla pieszych
nie rozjechały nas samochody.
A przecież jakieś jednak jeździły.

Nie robiliśmy sobie zdjęć do Naszej klasy
spod opery w Sydney ani spod piramid.
Jeździliśmy na kolonie i obozy,
zrzucaliśmy się na oranżadę w woreczku i ciastka.
Nie wiedzieliśmy, co to taniec z gwiazdami,
Tusk, Kaczyński, emancypacja kobiet i prawa zwierząt.

My, seniorzy przeżyliśmy piekło.

Dlatego żądamy dla nas wszystkich po 1 milionie EURO odszkodowań
za poniesione przez te wszystkie lata krzywdy moralne !!!!
Występujemy również o wysokie renty inwalidzkie i emerytury.

Kto wie czy nie warto w trudnych czasach pandemii poszukać żartobliwych informacji by choć chwilę uśmiechnąć się. Śmiech to zdrowie!!! Zróbmy to razem.

Przepraszamy, ale komentarze są obecnie wyłączone.