Wiersze recytowane 11 10 2011 w Kole nr 2

październik 14th, 2011 Wpisane w Ostatnie wpisy

Przedstawiamy wiersze Barbary Gutowskiej, Urszuli Brandys i Jana Kulika przedstawiane w Kole  nr 2 w dniu 11 10 2011r

Mazury

  Usiadłam przy kominku, ogień płonie.
Odpoczęłam zmęczona drogą.
Ogrzałam nogi i dłonie.
Teraz upajam się swobodą.

 Spoglądam na pokój.
Ogień rzuca tańczące cienie.
Tak ciepło taki spokój
Wszystkie zmartwienia poszły w zapomnienie.

 Dobrze jest czasami wyrwać się gdzieś.
Zobaczyć inne widoki.
To nie zaszkodzi przecież?
Ten las, jeziora i te piękne przyrody uroki.

Mazury domek letni – nie raz pełen gości.
Tu się czuję taka radosna.
Serce czuje tyle miłości.
Jest jesień _­ a ja myślę, że jest wiosna.

 Barbara Gutowska

Życie!

Życie jest takie krótkie.
Tak szybko mija.
Dla jednego piękne dla drugiego okrutne.
Ale czy to ich wina?

 Jednym wiedzie się wspaniale.
Potrafią korzystać z życia, biorą garściami.
Innym się nic nie udaje
Stale mają żale do kogo nie wiedzą sami.

Trzeba kochać człowieka.
Każdy pragnie miłych słów.
Każdy na nie czeka.
Więc mów je – mów.

 Tak szybko mija życie.
Nie obejrzysz się już starość wita.
Każdy marzy o lepszym skrycie.
Ale nie wiesz _ co go czeka. 

Barbara Gutowska  7 wrzesień 2010 rok

 

Młodzież pragnie korzystać z życia

 Starzy żyją wspomnieniami.
Młodzież garnie się do życia.
Starzy myślą – co będzie z nami?
Młodzież nie myśli  – pragnie korzystać z życia.

Wesołe ich buzie, promienne oczy.
Chcą się bawić, poszaleć troszeczkę.
Niech wesołość ich otoczy.
Bawcie się póki możecie jeszcze. 

Przyjdą dni.
I oni będą mieli zamyśloną twarz.
Niejeden wspomni.
Jak młodym był – jak wesoło spędzał czas.

Jak kochał i kochanym był.
Życie pełne uroku.
Jak beztrosko żył.
Miał wszystko, miłość _ na to wspomnienie łza
zabłyśnie mu w oku.

 Barbara Gutowska 5 marzec 2010 rok

 

Miłe wspomnienia są drogie.

 Często jawią się dni.
Zapomnieć ich nie mogę
One tyle szczęścia dały mi.
O nich często wspominam sobie.

 Teraz zostało mi żyć wspomnieniami.
Mimo tego jestem radosna.
Nie chodzę z załamanymi rękami.
W oczach radość błyska –  a nie troska.

 Miłe wspomnienia są zawsze drogie.
Zawsze będziesz o nich śnić.
Pomarzysz sobie.
Łatwiej jest żyć.

 Cieszysz się tym, że można było je przeżyć.
Że dają Ci radość.
Że możesz o nich marzyć.
Marzyć w dzień w nocy śnić – łatwiej żyć.

 Barbara Gutowska

 
Pomyśl co by było gdyby serce się myliło?

 Zawsze się tak zaczyna.
Myślisz coraz więcej i więcej.
W końcu uczucie wybucha jak lawina.
I kochasz go najgoręcej.

    Pragniesz dotyku jego rąk.
Jego ust i jego czułych słów.
Nienasycona jesteś wciąż.
Ale czy nie mylisz się znów

Czy to uczucie nie za prędko zaistniało?
Cały świat przysłoniło.
Znasz go tak mało.
Pomyśl – co by było gdyby serce się myliło? 

Barbara Gutowska

 Warszawa, 3 listopad 2007 rok

 

 

Porównanie

Są bogacze, forsę mają
I na plaże w ciepłe lato
Za granicę wyjeżdżają
Przecież stać bogacza na to

 Mają wille, piękne domy
Otaczają ich kobiety
Bardzo szybkie samochody
A biedaczek nie, niestety

 Z niskiej renty, się nie cieszy
Tyle jego co pomarzy
Ta jałmużna tylko śmieszy
O nadmorskiej cudnej plaży

  Nie skorzysta on z wycieczki
Wspomni sobie, piękne morze
Łzy wyciśnie, do chusteczki
Bogacz jemu nie pomoże

 Na bogacza, niech nie liczy
Wspomnieniami się zachwyca
Niech wychlapie, się w miednicy
I tu właśnie, jest różnica

 

 Na wsi

 Jest takie miejsce, daleko gdzieś
Zielony gaik, stare olszynki
Niespotykana, jest inna wieś
W pobliżu, dziwne stoją budynki

 Tu przybudówka, tam nadbudówka
Pomalowane w złote kolory
Na jednym blacha, drugim dachówka
Jedne w obrazkach, na innych wzory

 Cóż za artysta tak przyozdabiał
Ławeczka, kwiaty, uśmiech od rana
Tak to upiększył, jak ogon pawia
Wiosko ty moja, jesteś kochana

Jan Kulik

 „Kurka i kogut”
 
Na podwórku stroszą piórka, dumny kogut, skromna kurka.
Ko, ko, ko, choć na śniadanie, zaraz będzie pierwsze danie.
dzisiaj mamy do wyboru; pszenicę ,owies, żyto, proso,
choć pójdziemy posmakować, niech cię już nogi niosą.
            Kurka skrzydłami macha; ko, ko, ko, dziękuję szczerze,
           ale czy jestem jedyną? bo ja w to, niestety nie wierzę.
           Kogut zdenerwowany zapiał donośnym głosem,
           ja nie znoszę sprzeciwu, przyjdź , jak o to cię proszę!
Na odgłos małżeńskiej sprzeczki zbiegły się inne ptaki,
smacznie dziobały sute  śniadanie, dla naszej kurki nic nie zostanie.
         Więc schowaj dumę w swe piórka, nie daj się ponieść zazdrości,
         ty jesteś jedyna kurką, choć jest ich całe podwórko!
         W męskiej naturze leży zaradność, miłość, opieka,
         więc niechaj żadna Kurka, przed nią już nie ucieka.
         Bajka posiada morał, wynika z niego niezbicie;
MĄDROŚCIĄ JEST PRZETRWANIE, TO WPŁYWA NA NASZE ŻYCIE.

Urszula Brandys

 

„Pożegnanie lata”
 
Żal wakacyjnej przygody,
przestaje gościć zielony las,
żal nam pięknej pogody,
gorące lato, pożegnać czas.
            Żal nam kwitnących ogrodów,
            żal nam górskiego strumienia,
            czas już powracać do domów,
            pozostaną miłe wspomnienia.
Kwiat już opadł z dzikiej róży,
smutna limba próchniejąca,
jakby się lękała burzy,
próżno wypatruje słońca.
            Za rok wrócimy na łono natury,
            będziemy podziwiać kwiaty w ogrodzie,
            odwiedzać rzeki, lasy, łąki i góry
            i nowe cuda w przyrodzie.
Powróci radość starszych i dzieci,
następne lato dostarczy wrażeń,
poezje będą tworzyć poeci,
piękne obrazy stworzą malarze. 

Jan Kulik
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

Przepraszamy, ale komentarze są obecnie wyłączone.