W Kole nr 11

grudzień 4th, 2014 Wpisane w Ostatnie wpisy

Ostatnie dni obfitują w ciekawe imprezy i uroczystości, zarówno w Kołach, jak i Domach Kultury.

Nie dalej niż w ubiegły piątek (28.XI) członkowie Koła nr 11 bawili się DK Tu Praga przy ul. Dąbrowszczaków na balu andrzejkowym. Atrakcją tego wieczoru była dyskoteka prowadzona przez najstarszą polską DJ-kę – Viki. Mimo że średnia wieku wynosiła 60+, a rytmy były całkiem współczesne i wcale nie powolne, uczestnicy zabawy tańczyli z wielkim zapałem przez przeszło cztery godziny.03122014086 03122014081 03122014055 03122014082

A dzisiaj w Kole mieliśmy wieczór andrzejkowo-mikołajkowo-barbórkowy. Cóż zrobić, spotykamy się tylko raz w tygodniu, a powodów do świętowania mnóstwo. Przecież tradycję wieczoru andrzejkowego trzeba zachować, a na prezenty od Mikołaja grzeczni seniorzy – na równi z dziećmi – czekają przez okrągły rok, no i nasze trzy prześliczne Basie też trzeba było pozdrowić z okazji imienin. Nie mogliśmy więc przepuścić takich okazji do miłego, radosnego spotkania w gronie przyjaciół. Był Mikołaj i dwie Śnieżynki (A może panie Mikołajowe??? Ale dwie??? Czy przypadkiem święty nie popełnił bigamii???), były prezenty dla wszystkich, tańce i coś smacznego dla pokrzepienia ciała.

Było też coś dla ducha, a właściwie dla pokrzepienia serc. Mieliśmy bowiem na naszym spotkaniu przemiłych gości – dzieci z klubu wolontariatu ze szkoły podstawowej nr 285 przy ul. B. Brechta, które wystąpiły z programem artystycznym. Śpiewały kolędy, mówiły wiersze o tematyce świąteczno-wigilijnej, przepięknie grały na cymbałkach i skrzypcach. Wzruszyły nas te dzieciaki, bo oprócz pięknego przesłania miłości i dobroci dla bliźniego, oprócz własnoręcznie wykonanych z makaronu aniołków, którymi nas obdarowali, oprócz autentycznego zaangażowania w działalność wolontariatu, były takie słodkie i czyste, jak małe aniołki. Byliśmy poruszeni, słuchając o działaniach tych maluchów (wiek mniej więcej od 7 do 12 lat) na rzecz słabszych, biedniejszych, żyjących w gorszych niż oni warunkach (m.in. zbiórki na rzecz dzieci w Afryce, sprzedaż własnych prac w celu zakupu karmy dla schronisk, zbieranie żołędzi i orzechów dla zwierząt w ZOO). Serca rosły, kiedy patrzyliśmy na tych małych wolontariuszy, przyszłych społeczników, którzy będą wrażliwymi i dobrymi ludźmi. Było nam, seniorom, tak miło w ich towarzystwie, bo przynieśli nam iskierkę nadziei na lepsze jutro w tym zwariowanym, rozpędzonym, nastawionym materialistycznie świecie. Oczywiście zaśpiewaliśmy wraz z nimi kilka piosenek oraz obdarowaliśmy naszych gości świątecznymi słodkościami. Myślę, że spotkanie to dało sporo wzruszeń obu pokoleniom, więc – mając nadzieję na kolejne wizyty – zaprosiliśmy dzieci, aby odwiedzały nas częściej.

Właśnie tą informacją chciałam się z wami, drodzy Seniorzy, podzielić. Mamy wspaniałe, dobre, utalentowane dzieciaki, mamy więc nadzieję lepszej przyszłości. Cieszcie się tym wraz ze mną.

Elżbieta Woińska

Przepraszamy, ale komentarze są obecnie wyłączone.